25 Jun 18 by member: djtarpan
|
Już dobrze Pawbrz, już się nie udzielam 😉
Nie było mnie tydzień to był spokój.
Sam jestem ostatnio konfliktowy. Przyznaję się.
4 nocki ciągiem, rytm dnia rozwalony, a piąty tydzień zaczynam i końca nie widać.
Powiem komplement niedobrze.
Doradzę w tym w czym akurat mam trochę doświadczenia to smerf ważniak minie wkurzy swoim fanatyzmem (tak to o Tobie Vibo69).
Może lepiej ograniczę się do serduszek do czasu aż nie skończę tej pracy.
😉
25 Jun 18 by member: djtarpan
|
Kurde a szukałam już gdzieś tam między drzewami czyhającego ślimaka 🐌 😄
25 Jun 18 by member: Magda!!
|
Ślimak czycha za drzewem 😂
25 Jun 18 by member: djtarpan
|
śmiejecie się z poważnych życiowych dramatów😉 Dostać w ciry od ślimaczego komanda ryje człowiekowi psyche, żadna terapia na to nie pomoże😂
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Nie będę zaskoczona, jeśli rozwinie się 'sprzeczka' i pod tym postem 😆
25 Jun 18 by member: dupa.w.kwiatach
|
Zmieniając temat jak Ci idzie zjadanie 2000 kcal? :)
25 Jun 18 by member: AgulaGk
|
Agula ciężko, to już jest dużo jedzenia. W dniu kiedy biegam to ok, ale w taki dzień jak dzisiaj to każdy kens w rytm słów jo-jo. Muszę to przepracować 😉
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Pawbrz ja też mam stracha😅 właśnie dzisiaj wchodzę na 2000kcal, ale w dni bez treningu zostaję na 1700kcal. Zobaczymy co się będzie działo, jak na razie boję się banana 🤣🤣
25 Jun 18 by member: kluska87
|
kluska bo to jest chyba najtrudniejsze, schudnąć super- gratulacje ale schudnąć i utrzymać to jest wyzwanie.
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Haha, racja. Ja ogólnie już powoli planuję rekompozycję, czyli waga jako taka będzie spadać duuużo wolniej. Dla mnie 1700 to było dużo jedzenia, a wychodziło około - 4kg/msc. Więc przy 2000 mnie nie powinno zalać, zwłaszcza z planem treningowym. Cholerka 😅
25 Jun 18 by member: kluska87
|
kiedyś gdzieś czytałem że 3 lata muszą minąć, żeby organizm zapomniał o starej wadze i odpuścił teskną chęć powrotu do niej i ok 10 lat żeby móc powiedzieć że się schudło. Więc długa droga i jeszcze się ze mną na tym forum pomęczycie
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Serio? A jeśli ja tylko trzy lata byłam gruba, a teraz mam swoją stałą wagę i zamierzam jeszcze schudnąć, to jak to działa? Serio, Pawbrz, wierzysz w takie rzeczy? Ważne jest, żeby zmienić stosunek do jedzenia, przestać żreć, a nie liczyć do jakiś terminów. Znam ludzi których "jojo" dopadło po 5, 7, 10 latach. Nie ma zasady 😉
25 Jun 18 by member: kluska87
|
kluska czy wierzę kurczę chciałbym żeby to była prawda. Łatwiej mi jeżeli znam jakiej zasady i widzę cel. Ale jest tak jak piszesz, zmiana nawyków. Przeraziło mnie ostatnio jak łatwo mi przyszło zamówić pizzę jak tylko byłem osłabiony a żona zajęta. Niby można to zwalić na chorobę ale trzeba strasznie się pilnować jak człowiek ma "słabości"
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Paweł, w niedzielę trochę z mężem kacowaliśmy i on sobie pizze zamówił, ja zrobiłam jakieś proste swoje jedzonko. Jakoś ta pizza na jeszcze redukcji w gardle by chyba stanęła. Kiedyś na pewno będę takie rzeczy co jakiś czas jadła, ale 25kg za mną, 10 przede mną. Nie chcę tego zaorać 😉
25 Jun 18 by member: kluska87
|
kluska brawo, nie baw się w rolnika. Ja staram się jeść wszystko tylko mniej i dokładać ruch. Tak żeby bilans dzienny/tygodniowy był ok. To powinno działać na dłuższą metę ale np. jak ostatnio gawenzi wrzucił zdjęcie swojego kolana z bańkami to znowu zonk. Czy bieganiem nie zrobię sobie krzywdy. Bo mój system opiera się na mojej 100% sprawności. Kilka miesięcy kontuzji i witamy ponownie w Spaślandii. Więc może tylko spacery, bo bezpieczniejsze. Ale bieganie jest takie fajne i tak o nim marzyłem. Heh mówię mętlik w głowie😉
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Pawbrz pływać lubisz? Basen mało obciąża stawy, na zmianę z bieganiem super sprawa.
Co do wagi - całe życie miałam tyle tłuszczu ile teraz, udawało mi się zejść niżej ale metabolizm zwalniał i przy każdej nadwyżce wracał do swojego set point. Ponoć da się go przesunąć ale jest to trudne i długotrwałe. Teraz mam zamiar spróbować 😉
chociaż teraz nie ogarniam swojej wagi, skąd taka a nie inna? Powinno być 53-54 kg, a nie prawie 56. myślałam, że to glikogen i woda, ale po 11 dniach bez treningu by zszedł a nic takiego się nie stało..
25 Jun 18 by member: mal_07
|
mal jeszce nie lubię ale jak dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak 1/8 triathlon itp to są pewne plany i marzenia😉
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
mal ale też piszesz o tym że da się przesunąć swoją wagę domyślną czyli nie przyśniło mi się to👍
25 Jun 18 by member: gaweł_po_40
|
Pawbrz ja jestem specjalistką od kibicowania na triathlonach, mam wprawę- większa cześć tego sezonu to tydzień w tydzień więc jeśli się zdecydujesz kiedyś to jest szansa że załapiesz się na moje darcie pyska na trasie 😂 trenuj ale z głową, bez zbytniego ciśnienia i będzie dobrze, Mal dobrze prawi- basen fajna sprawa 😊👍🏻
25 Jun 18 by member: Magda!!
|